Zastanawiam się jak to traktować. Bodajże po tym wpisie u Szymona o samotworzącym się zapleczu (w celach pozycjonowania).

Pojawiło się kilka stronek grzecznie kopiujących treść z RSS, tego bloga 🙂

Kogoś zaplecze bez modyfikacji
Kogoś innego zaplecze z pomieszanymi wpisami

Zastanawiam się jak to traktować? Pozytywnie negatywnie? Niby jest link do źródła 🙂 to im się chwali. Coś jakby sami robili katalogi RSS i dodawali do nich mój kanał… Szkoda tylko, że nie ma linków w treści i anchor nie taki 😛

PS: Swoja drogą tym dwojga powyższym się jeszcze chwali, u innych nie ma linków do źródła (jak tutaj) lub jak jest to w postaci java script (jak tutaj)