Dziś pewna osoba poprosiła mnie był podał adres strony na której zarabiam na programie partnerskim. Tak się uśmiechnąłem sam do siebie, bo sam do końca nie pamietam ile mam stronek.

A mam ich dużo 🙂 – małych, dużych przeróżnych. Same jakoś wychodzą.

Gdy wpadnę na pomysł zrobienia czegoś to robię… zamiast o tym rozmyślać. Potem powstaje taka jedna, druga, trzecia i czwarta stronka. Większością z tych stronek, rzecz jasna po zrobieniu się nie zajmuję, bo nie ma po co… same działają, najwyżej zadbam o to by znalazły się w katalogach lub ewentualnie później gdzieś do nich wrzucę link.

baner100.jpgCzasem jednak powstanie stronka, która mi i internautom się spodoba 🙂 Tak właśnie przykładowo powstała Gazetka Kreatywna, wróciłem do domu z kolejnego Festiwalu Nauki, gdzie robiłem mały trening twórczości no i pomyślałem sobie, a wrzucę to do neta, więc wrzuciłem. I jak się okazało, bardzo się ludziom spodobało (Gazetka ma obecnie ponad 3000 czytelników), tak więc nad tą stronką przysiadłem dłużej i rozwijam ją dalej.

Działaj… działaj… (znaczy się machaj skrzydełkami)

Ale wiem jedno… gdybym nadal rozmyślał o tym jaką stronkę mam zrobić, żadna Gazetka Kreatywna by nigdy nie powstała…

efekt-motyla-3dcover-maly1.gifMógłbym porównać moje namiętne tworzenie nowych stronek do tego co Kamil Cebulski opisał w swojej książce Efekt Motyla.

Robiąc nowe stronki, nie robię nic innego jak macham skrzydełkami i szukam tego co zadziała. Obecnie mógłbym powiedzieć, że nawet znalazłem… mam kilka serwisów do których wracam (przykładowo ten blog). Mógłbym powiedzieć, że to mi wystarcza, choć dalej sobie macham bo to lubię 🙂

I pamiętaj… zamiast rozmyślać zrób coś… jak nie wyjdzie to zrób coś dalej… efekt motyla sam przyjdzie, jeśli nie będziesz oczekiwał zbyt wiele, a będziesz machał skrzydełkami nieprzerwanie.

PS: Kiedyś napisałem kurs zarządzania czasem… po roku od napisania, dzwoni pani z radia, TV prosi o wywiad… (pewnie dlatego, że jest na wysokiej pozycji w google pod to hasło) znasz takiego, dla którego byłaby to sytuacja wymarzona?

Ja znam nie jednego, dlatego więc poleciłem jej znajomego… który to znajomy bardzo się ucieszył, lecz sam za mało machał skrzydełkami… by to do niego zadzwoniła w pierwszej kolejności.





PS: Mógłbyś mi zarzucić, że działam mało efektywnie… że powinienem się skupić tylko na tym co działa… ale to nie jest tak. Z każdą nową stronką, jakakolwiek by nie była, zdobywam nowe doswiadczenia i to one są najbardziej efektywne. Bo wiem, że każda następna moja stronka ma o kilka procent większe szanse na wywołanie porządanego skutku.