Właśnie przeglądam stronę www.sprawnymarketing.pl – jedną z ciekawszych moim zdaniem stronek o pozycjonowaniu. Można na niej znaleźć fragmenty książki Marketing internetowy w wyszukiwarkach.
Ech… Czytam i czytam – znowu tyle nowego – moja głowa tego nie pomieści – jak zwykle połowę spraw oleje, bo strony www, to nie tylko dla googla są, a przynajmniej nie wszystkie.
Jedną z ciekawych rzeczy jakie tam znalazłem to artykuł Długi ogon w SEM — 3 przykłady i 5 rad. Gdyby nie 5 rad zawartych w tym artykule, mógłbym go podsumować tym zdaniem: Rób swoje olej pozycjonowanie 🙂
Drugą rzeczą jaką tam znalazłem to dwie stronki, z których zapewne zaraz skorzystam:
http://seo.goldposition.pl/
Są to stronki, gdzie wrzucamy artykuły – teksty tematyczne, a wraz z nimi linki do naszej strony.
Osobiście mam trochę lepsze narzędzie w postaci artykułów do przedruku – gdzie linki wraz z artykułami, same się rozprzestrzeniają na wielu tematycznych stronach 🙂
No ale co fakt, to fakt by napisać artykuł, tak by inni go przedrukowali trzeba się napracować, prościej wrzucić pierwsza lepszą treść ze słowami kluczowymi by google miało co czytać.
Jedni zrobili zagadkę inni ją rozwiązują.
Czy pozycjonowanie to marketing? – a może zabawa w dedektywa? Główne zajęcie pozycjonera to rozgryzanie tajników wyszukiwarek. Pozycjoner próbuje np. rozwikłać tajemnice na jakiej działa google.
Dawniej szukało się świętego grala dziś szuka się metody działania skomplikowanego skryptu 😛 – dobrze jest, mamy co robić.
Najbardziej podobają mi się dedektywistyczne opowiastki o sandboxie, złych sąsiadach, czy też modna ostatnio historia paragrafu 31/- daleko im Sherlocka Holmsa – ale myślę, że gdy pojawi się paragraf 32 będzie jeszcze lepiej 😉
Umiaru trochę 😛
Osobiście radzę trochę umiaru w pozycjonowniu, nie samym googlem człowiek żyje. Owszem na ministronach – można w ten sposób szybko i prosto zarobić, ale to nie jedyny sposób zarabiania na programach partnerskich.
http://www.artelis.pl/ jeszcze z takich do przedrukowywania