Tak jak w temacie. Jeśli kiedykolwiek przed wysłaniem mailingu zastanawiałeś się, czy ludzie wypiszą się z Twojej listy to zdanie jest do Ciebie: „Lista jest po to, by się z niej wypisywali”.
Masz do wyboru gromadzić listę mailingową i się chwalić (przed samym sobą) ze masz na niej x osób, a masz do wyboru zarabiać na liście mailingowej (mniejszej o tych co się z niej wypisali). Co wybierasz?
Ja wybieram to drugie 🙂 Tobie też szczerzę radzę.
Kiedyś tak się zastanawiałem co odróżnia tych co odnoszą jakieś sukcesy w ebiznesie od tych co nie odnoszą… zdolność wysyłania mailingu była jedną z głównych różnic. Jestem na wielu różnych listach mailingowych, a otrzymuje maile dosłownie z ułamka…
Trzeba mieć naprawdę trochę odwagi by wysłać mailing dzięki któremu można coś zarobić, a przy okazji stracić kilka subskrybentów 😛
Tworzy się liste mailingową właśnie po to żeby zarobić. Również nie rozumiem ludzi do których to przesłanie jeszcze nie trafiło. Może kiedyś zmądrzeją.
Muszę przyznać, że e-mail marketing nie jest moją mocną stroną, ale ostatnio słyszałem bardzo ciekawą myśl od jednego z amerykańskich super-partnerów:
„Nie patrz na te 2% subskrybentów, które od Ciebie kupiły. Patrz na tych 98%, bo to oni uczynią Cię bogatym” 🙂
Na początku swej przygody z ebiznesem faktycznie bałem sie wysyłać maila do mojej grupy z obawy, że z niej wypiszą.
Teraz śmieje się z tamtych obaw, bo słusznie Tomku puiszesz:
„Masz do wyboru gromadzić listę mailingową i się chwalić (przed samym sobą) ze masz na niej x osób, a masz do wyboru zarabiać na liście mailingowej (mniejszej o tych co się z niej wypisali).”
Lepiej mieć 1000 osób konkretnych na liście, niż 10000 , do których boimy się pisać.
Pozdrawiam,
Robert Marciniak
http://www.odniescsukces.pl