Bardzo spodobała mi się strona: Akcji – Piwna. Autorka strony całkowicie nie ukrywa tego, że zarabia na programach partnerskich, mało tego nawet się z tym afiszuje.
To co Kira zrobiła na stronie jest całkowitym zaprzeczeniem, tego co zwykło się mówić o ukrywaniu linków, umieszczaniu w artykułach itp. A jednak mimo to działa 🙂 obecnie jak widać Kira w ten sposób zebrała na 177 piw.
Z akcją zbierania „na coś”, spotkałem się już wcześniej, było to na osławionej już stronie miliona dolarów. Tam młody anglik zbierał milion dolarów, sprzedając po małym kawałeczku miejsca w sieci.
Jak widać, czasem wystarczy ciekawy pomysł – nie trzeba się na tym znać, nie ztrzeba zgłębiać tajników marketingu. By zarobić na programach partnerskich – czasem wystarczy zwyczajnie lubić piwo..
PS: Nie znam osobiście koleżanki Kiry, nie mam też żadnego materialnego powodu by pomagać jej zbierać na piwo, a jednak piszę tu o jej stronie. Zadziałało coś takiego jak Marketing Wirusowy (informacja rozprzestrzenia się samoczynnie z człowieka na człowieka, tak jak wirus). O akcji piwnej zostałem powiadomiony przez znajomego, i informację jak widać rozprzestrzeniam dalej, po prostu akcja mi się spodobała 🙂
No proszę jakie niespodzianki czasami z guglowego analizatora wyskoczą… 🙂
Dzięki za uznanie, Akcja Piwna przynosi mi nieustającą rozrywkę przede wszystkim – a to głównie o to chodzi, nie? Nie przepadam za tą całą marketoidalną otoczką, ci, którzy mnie znają wiedzą, że zawsze prosto z mostu mówię o co mi chodzi. Stąd totalny brak ukrywania się… 😉
Notabene, od godziny kopię sobie po Twoich stronach, i weź mnie jakoś stąd wyrzuć bo jeszcze trochę pracy mam dzisiaj… Spodobał mi się zwłaszcza Twój wpis na temat wolności. Chyba mamy trochę wspólnego…
Będę zaglądać.
Akyż akyż poszła, uciekaj zmykaj no normalnie już Cię tu nie ma…
Wyrzuciłbym kmputer za okno, gdyby chciało mi się iść kupić nowy…
A tak na serio to miło poznać 🙂