W komentarzu do jednego z poprzednich postów, który swoją drogą wzbudził dosyć dużą dyskusję, Ulo zadał mi to pytanie.

Powiem tak czasem dużo czasem mało… zależy od tego czy mam czas i ochotę siedzieć przy komputerze. Jak chcę idę na spacer, oglądam jakiś film, załatwiam jakąś sprawę, czytam książkę, czy też idę do dziewuchy 🙂 a jak nie chcę siadam do komputera. Myślę jednak, że nie o to w tym pytaniu chodziło…

O komputerze trzeba wiedzieć jedno, można siedzieć przy komputerze i można pracować przy komputerze. W pytaniu chodziło zdaje się o to drugie…

Dla przykładu podam rozmowę jaką niedawno przeprowadziłem z jednym z partnerów na gg. Zaczął mnie wypytywać o tworzenie ministron… rozmowa trwała już kilka godzin, tak co kilka minut się ktoś z nas odzywał. Jedno z ostatnich pytań, brzmiało mniej więcej tak:

– Ile czasu poświęcasz na jedną taką ministronę?

Wtedy mnie coś tknęło, sprawdziłem ile już rozmawiamy na gg i doszedłem do wniosku, że mniej – więcej tyle ile trwa ta rozmowa, ciągnąca się od prawie 2-3 godzin.

Jak to jest… ?

O to ile będzie trwać rozmowa nikt z nas nie zapytał… ale o to ile czasu trwa czegoś zrobienie, zadano mi pytanie.

Gdyby tak traktować tworzenie strony www jak rozmowę na gg, czy nie byłoby łatwiej? Już dawno byłaby gotowa, lepsza czy gorsza, ale by była, a tu kilka godzin minęło i nic nie ma.

Poza…

Poza wrażeniem, że już 3 godziny przesiedziane przed komputerem a tu nadal nic nie ma…