„domena .pl jeśli ktoś mnie spyta jest najlepszym przyjacielem emeryta”
Kontemplując debiut muzyczny Zdzisława B., wróciły mi myśli do tego, by skupić się na starszych osobach…. Być może mają oni czasem problemy techniczne z internetem – komputerem. Ale jakby nie było młodym ludziom czasem trudniej zrozumieć, że żeby coś zarobić, trzeba popracować – na tacy nic nie ma, starsi ludzie o tym doskonale wiedzą!
Obserwuje kilku takich, całkiem nieźle im idzie, mimo dużych problemów technicznych radzą sobie! Bo chcą i coś robią! Zresztą jak jakieś listy z pytaniami dostaje, to dosyć często od takich właśnie osób.
Problem w tym, ze w tym kraju, mało kto poświęca tym osobom czas.. no może oprócz wspomnianej przez Zdzisława B. toruńskiej rozgłośni… Z racji niewielkich możliwości wyboru, spora cześć starszych ludzi wybiera właśnie jak zajęcie – przyłączenie się do „rodziny radia m” (tak przynajmniej dla mnie patrząc z boku to wygląda).
Kurcze.. ktokolwiek z was (bo po tekstach domyślam się, że mogę tą osobę znać) siedzi za Zdzisławem B. gratulacje obrania świetnej niszy. Trzeba wykreować ludziom alternatywę do realizowania się, nie tylko „w rodzinie radia m”, ale też i w internecie! „Tylko w ebiznesie…”
PS: Poszukajcie sobie ile maił lat Ray Kroc gdy zaczął rozwijać sieć McDonalds… emerytem jeszcze nie był co prawda, ale jest dla mnie dowodem na to że zawsze jest czas!
😀 chyba jednak polubię Zdzisława
Piosenka średnia ale pomysł na nią całkiem niezły 🙂
Moim zdaniem starsze osoby po prostu nie mają takiego parcia na internet jak młodzi ludzie. Oczywiście są wyjątki, ale one raczej potwierdzają niż przeczą regule.
Szkoda, bo dla niektórych emerytów własny ebiznes mógłby być świetnym sposobem na dorobienie. Brakuje jednak chęci i edukacji w tym kierunku.
Dobry pomysł , są również innej grupy społeczne które mogłyby również zainteresować się internetem. Co fakt to fakt że na e-biznes nigdy nie jest za późno, a co do emerytów to posiadają tak dużą wiedzę że z powodzeniem mogliby odnieść sukces w świecie internetu.
pozdrawiam Pavel.
Uff… skończyłem, przeleciałem od początku Twojego bloga, aż do teraz czytając mniej więcej co drugi wpis, który mnie interesował. Zamierzam tworzyć ministrony (już 2 stworzyłem, jeszcze na nich nic nie zarobiłem, ale wiem gdzie miałem błąd) i wiem, że będę na nich zarabiał, nie jest to początkowa ekscytacja, bo już czytam o samych pp, sieciach reklamowych, pozycjonowaniu chyba z pół roku, a tworzenie stron z 3 lata już mnie interesuje 🙂 Dodatkowo wydaje mi się nawet, że za bardzo zagłębiłem temat, wszystkich narzędzi z jakich będę korzystał jest chyba z 50 (do tego każde z innej strony + kilka z google). Dodatkowo niedługo zamierzam jeszcze otworzyć stronkę z darmowymi szablonami, póki co mam ich 7, lepsze i gorsze, ale jeszcze się uczę. Zauważyłem, że na niektórych ministronach nie stosujesz przekierowań 301 do URLi z www lub bez www.
PS. W zarabianiu nie przeszkodzi mi nawet mój młody wiek. 😉
Należę właśnie do grupy ludzi trzeciego wieku, trzy miesiące temu zastanawiałam się co dalej.Postawiłam na Internet i nie żałuję,co prawda nie zarabiam jeszcze a raczej dokładam, ale myślę że kiedyś to się zmieni.Trzeba zrozumieć co znaczy dla człowieka w tym wieku,świadomość że nic nie wie i uczyć się od podstaw.A trzeba przyznać że nie wszyscy podchodzą życzliwie do takich osób.Ja miałam szczęście,trafiłam na wspaniałych.Więcej życzliwości dla emerytów a będzie ich na pewno więcej, a Internet tylko może na tym zyskać. Pozdrawiam Urszula.
Dokładnie Pani Urszulo 🙂