Znajomy ostatnio do mnie napisał, że zrobił całkiem nową stronę. Zapytałem co zrobił ze starą, odpowiedział, że usunął bo nic na niej nie zarabiał. No a poza tym była w html, a nie w php.
Tak sobie pomyślałem, inni robią co mogą by, nawet łamiąc prawo autorskie, by zbudować sobie zaplecze do celów pozycjonowania. A on, tak od niczego sobie usuwa treści z internetu.
Mam dziś taką poradę, jeśli zrobiłeś jakąś stronę, nie zarobiłeś na niej nic – nie osiągnęła swojego celu, nie usuwaj jej – wykorzystaj ją!
Wykorzystaj ją do powstawiania na nią linków do innych twoich stron, lub przynajmniej do zdobycia punktów w systemach wymianu linków, takich jak linkme (rzecz jasna jeśli serwer ma obsługę php).
Ja niedawno usunąłem 3 stronki na których w sumie zarabiałem około 3USD na miesiąc a AdSense. I wcale tego nie żałuję. Może straciłem jakąś niewielką moc linków pozycjonujących ale zaoszczędziłem na transferze i zasobach serwera
Heh 🙂 ja tam jak chodzi o zasoby (miejsce) serwera prawie zawsze mam nadmiar… czasem mi sie zdarzyło przekroczyć transfer, ale oznaczało to dla mnie czas na powiększenie konta, lub zablokowania jakichś bootów 🙂
Pamiętam taką jedną u siebie stronę. Cały czas nic i nic. Kompletna klapa pod względem pozycjonowania i w ogóle, zaledwie kilka odwiedzin w miesiącu. Kompletnie o niej zapomniałem. Leżała sobie cały czas w necie i kilka dni temu wpadło 10 zł prowizji 🙂
A ja postawilem trzy takie (naczytawszy sie Tomka tekstow), ktore w zamierzeniu maja cos przyniesc i… po miesiacu ich istnienia zarobilem… 0 (zero) PLN 🙂
Dodane do linkiseo, dodane do linkme, podlinkowane na paru stronach z silnym PR… Mam nadzieje ze kiedys to ruszy, zeby choc na jedno wyjscie na piwo w miesiacu zarobily 🙂
Może złe frazy sobie Marek wybrałeś pod pozycjonowanie (czyt. za bardzo popularne) 😉 Swoją drogą jeżeli to są Twoje pierwsze strony to nie ma się co dziwić, ja pierwszą prowizję zarobiłem dopiero po kilku miesiącach.
Ano pierwsze pod tego typu przedsiewziecie. Ale na czyms musze sie uczyc 🙂 Najfajniejsze poki co bylo to, ze znalazlem sobie produkt do zrobienia ministrony, obmyslilem co i jak, zerknalem w popularnosc slowa w wyszukiwaniu, wydumalem wyglad strony i juz mialem to robic, ale mysle – zerkne w google na te haslo. A w googlach co widze? Tomka ministrone jako pierwsza w tym temacie. Wymieklem 🙂