Normalnie to by mnie z roboty za taką „wyrwę czasową” wywalili…a tu proszę jakoś dalej funkcjonuję 🙂 Taka jeszcze jedna mała korzyść z programów partnerskich.

Miałem ostatnimi czasy kilka problemów związanych z inną sferą życia niż „zarabianie na życie”, przyznam szczerzę że trochę mnie rozłożyły na czynniki pierwsze… no ale już się składam powoli do kupy. Jak to mówią „co nie zabije to wzmocni”. No i pozwoli na przyszłość lepiej sie zorganizować.

Wybrałem na ten trudniejszy dla mnie czas opcję „nic nie pisania” niż pisania na siłę „bez serca i głowy”.

W każdym razie biureczko z komputerem już przynajmniej mam na miejscu.. mogę znowu od czasu do czasu usiąść do roboty 🙂

Wszelkie zaległe sprawy maile do mnie mniej lub bardziej ważne postaram się ponadrabiać (ale powoli), w razie gdyby coś umknęło proszę o jeszcze raz o wiadomość.