Jak zapewne wiecie od jakiegoś czasu mam sklepik z kolczykami brili.pl (swoja droga zachecam do promocji w ramach pp ProPartner.pl), wielu z was pewnie zastanawia się nad czymś więcej niż tylko udział w pp, bo jakby nie było skoro już praca w domu i internet to czemu nie coś więcej niż tylko pp 🙂

Mi do głowy pewnego razu wpadł taki właśnie sklepik – trochę bardziej z potrzeby jakiegoś zajęcia bardziej fizycznego niż umysłowego, niż z innych pobudek, ale w każdym razie powstał mój sklep. Pomysł raczej nie wyszukany zawsze lubiłem majsterkować itd. Kwestia tylko taka, że na majsterkowaniu sklejaniu modeli itd, raczej nie idzie zarobić – byłoby to jedynie hobby. Odrobinę więc dostosowałem swoje zajęcie by móc zarabiać na swoim hobby i teraz majsterkuje koralikami, drucikami i innymi elementami 🙂

Własny sklep – inna perspektywa

Prowadząc własny sklep znacznie bardziej dbam o niego niż o jakąś stronę pod pp. Gdzieś w głowie mam ułożone, że jakby nie było ten sklep zawsze będzie mój – no chyba ze zdecyduje się go sprzedać. Promując zaś jakiś produkt z programów partnerskich (nawet jeżeli promuję jakiś brand swojej strony www – czy też swojej osoby) – jestem w sumie na łasce właściciela firmy którą promuję. A doświadczenia niestety uczą, że to różnie z nimi bywa – choćby ostatnio w cnebpoints. Sama ta perspektywa że pracuje już tylko i wyłącznie na siebie sprawia, że mimo wszystkich minusów jakie ma własny sklep w porównaniu z działalnością w pp, człowiekowi jednak nadal się chce 🙂

Koszty działania w pp a sklepu

Tu chyba nie ma porównania.. w pp można zaczynać od zera, nawet bez działalności gospodarczej wykonując działania na umowę o dzieło – zlecenie. Własny sklep to nie dość ze koszty związane z działalnością gospodarcza to jeszcze koszty z obsługą jak i z produktami. No i jakby nie było znaczne większe ryzyko… W pp można to tak zorganizować, że poświęcamy tylko czas (tyle ludzi siedzi na bezrobociu i czasu ma sporo…) własny sklep to angaż zarówno czasu jak i pieniędzy… można się bawić w jakieś ograniczenia kosztów, np. inkubatory ale to jednak mimo wszystko koszty… Plusem jeśli chodzi o koszty, jest to, że na własny sklep można starać się o dotacje na start dla bezrobotnych. W teorii na działalność w pp pewnie też by można, w praktyce jednak zanim się zacznie zarabiać jakieś większe pieniądze w pp jest się na umowie o dzieło – tym samym nie jest się bezrobotnym i dotacja na start odpada (kwestia kombinowania zapewne… – witaj w kraju, gdzie promuje się bezrobocie).

Obsługa zamówień – rozliczenia

Prowadzenie sklepu różni się znacznie od samego udziału w programach partnerskich. Oczywista sprawa to rzecz jasna rozliczenia – tu umowa o dzieło, faktura – jedno rozliczenie raz na jakiś czas, w sklepie zaś każde nawet najdrobniejsze zamówienie to konieczność wystawienia faktury lub wybicia paragonu. Różni się także koniecznością obsługi tych zamówień, podczas gdy w pp przyjdzie mail o naliczeniu nowej prowizji, tak w sklepie jakby nie było trzeba poświęcić trochę czasu na obsługę klienta… i co ważne nie byle jakiego czasu!! Klient chce teraz, ma być teraz! W pp sami wybieramy czas kiedy nam się chce… W pp też nie jesteśmy na tyle odpowiedzialni co w przypadku własnego sklepu. W najgorszym wypadku cofną nam prowizje – we własnym sklepie znacznie więcej elementów wchodzi pod uwagę – trzeba dopilnować by każdy klient był zadowolony nawet jeśli nie jest 😉

Opisy to strasznie dużo roboty…

Samo postawienie skryptu i jako takie uruchomienie – niewiele różni się od tego co trzeba zrobić w pp. Różni się natomiast i to znacznie sama aktualizacja – przynajmniej u mnie. Nie przypominam sobie przykładowo bym, kiedykolwiek do jakiejkolwiek strony pod pp robił specjalne zdjęcie (wykorzystywałem raczej okazjonalnie wcześniej zrobione), podczas gdy każdy nowy produkt w sklepie tego wymaga, wymaga też swojego opisu no i jakby nie było miejsca do fizycznego przechowywania. Podczas gdy w pp ograniczyć to można do skopiowania opisu od sprzedawcy…

Tak na oko patrząc to gdybym tyle czasu ile na opisy w sklepie poświecił na jakiś pp, obawiam się że zarobki z pp znacznie przewyższały zarobki sklepowe… ale… ale tu jest ten zonk że w pp to nie ja zarządzam. I tak kolejny przykład ostatnio z yoyopartner… poświęciłem trochę czasu na zrobienie opisów… i sobie by ładnie tam chodziły od czasu do czasu coś zarabiając, tymczasem jednak właściciel się zwinął.

Jedyne wyjście to tworzyć stronę pod zarabianie na pp nie związaną silnie z jakimś pp

Co zatem dalej?

Z własnego sklepu nie zrezygnuje… baa nawet jak dobrze pójdzie założę drugi, ale to tylko dlatego, że planuje jakoś kogoś w to wplątać, gdy będzie zarabiało tyle by utrzymać pracownika lub ewentualnie scedować obsługę na kogoś kto prowadzi lub założy własną działalność. W każdym razie na kogoś kto jest przyzwyczajony do pracy – etatu. Sklep to znacznie więcej pracy i znacznie kosztów niż działanie w pp, w każdym jednak razie to jest to sprawa prostsza, bardziej szablonowa – po prostu praca (no może wyłączając samo tworzenie towarów w moim przypadku, które do szablonowych zajęć nie należy i z którego nie zrezygnuje) – w każdym jednak razie jest to praca taka jaką ludzie znają od wieków, czynności konieczne do obsługi sklepu można można opisać w bardzo krótkim vademceum.

Zarabianie zaś na programach partnerskich wymaga znacznie więcej inwencji i indywidualnego podejścia do każdej sprawy. Owszem są próby opisania czynności potrzebnych do działania w pp – jak choćby moja ale jakby nie było możliwości i sposobów jest tyle że nie sposób ich opisać… bo zawsze pojawi się nowy. Działanie w pp jest też silnie związane z jakimś rozwojem osobistym w jakimś kierunku (choć nie zawsze… ale warto iść w tym kierunku – bo o motywuje), u większości partnerów znajdziemy jakąś stronę o ichniejszym zainteresowaniu czy też pasji czy to będzie nlp, czy kreatywność czy cokolwiek innego… jak choćby u mnie zajawki na wgłębienie się w jakiś temat – pogłębianie wiedzy. Daje możliwość spełnienia się w jakiejś dziedzinie. Podczas gdy prowadzenie sklepu o ile w porę nie sceduje się szablonowych zajęć na kogoś innego, lub nie połączy tego z czymś przyjemnym – hobby szybko może stać się szarą codziennością….

PS: Jeśli szukasz informacji o zakładaniu własnego sklepu zapraszam ana stronkę Jak założyć sklep internetowy? (jeszcze wersja na wpół robocza ale już działa)