Czasem łapie mnie ktoś na maila, czy na gg z prośbą o wymianę linków. Nie lubię odmawiać – trzeba trochę zachęcić nowych – a jednocześnie czasem nawet chciałbym się wymienić, co tez kilka razy uczyniłem.
Potem po jakimś czasie, albo to strona z którą się wymieniłem przestawała istnieć, albo to nie mogłem się doszukać linka do mnie. Trzeba sprawdzać, a potem usuwać linki… ech dużo zachodu 😛
Wymyśliłem sobie taki inny sposób na pszesianie chętnych do wymiany, odpowiadam mniej więcej coś takiego:
hmm powiem krótko, zależy od kiedy masz stronę? już kilka razy się wymieniałem i po kilku miesiącach tej drugiej osobie się znudziło prowadzenie strony i musiałem usuwać linka – czasem szkoda mi czasu, nawet choćby na to zwyczajne umieszczenie.
Zapiszę sobie numer gg, odezwij się za dwa miesiące, jak nadal będziesz chciał to się wymienię.
Nie pamiętam by ktoś się odezwał… Czy rzeczywiście aż tak bardzo (jak twierdził) chciał się ze mną wymienić?
Myśle ze te osoby kierowaly sie tym ze jestes znana osoba w ebiznesie i chcialy szybko zaistniec w internecie poprzez wymiane linkow z twoja dobrze wypozycjonowana stronka i chyba za szybko chcialy efektow swojej pracy(czego pewnie u nich nie bylo widac) dlatego zrezygnowaly juz na starcie:)
Pamietam, sam Ci nawet zwróciłem uwagę na pewnego linka – na twoim portfolio 😉
A ja na takie maile odpisuje podajac link do LinkLift, gdzie mam dodane swoje strony – jak komus zalezy, to sie wpisze i wykupi.