Mam dwóch znajomych, którzy od kilku miesięcy zbierają się za założenie strony… i rozpoczęcie zarabiania w internecie na niej. Obaj planuja zrobić coś o sukcesie, rozwoju osobistym… coś wzorowanego na osiągaczu.
Z Piotrem zacząłem o tym rozmawiać jeszcze w starym roku… Michał wspomniał mi o tym dopiero kilka miesięcy temu.
Wczoraj zapytałem Michała na gg jak tam jego strona… no nijak jeszcze jej nie ma – stwierdził tylko ze mysli coś o joomli 🙂
Myślą i myślą o tej stronie, a strony nie ma…
I tu chwyciłem się za głowę…
Przecierz ja też myślę o nowej stronie… no może nie od kilku miesięcy, ale od kilku tygodni!- nawet domenę już zarejestrowałem – a strony dalej nie widać!
A chwyciłem się za głowę bo… – cały mój sukces w pp polega na tym, że mniej myślę a więcej robię! – a tu coś złego się ze mną dzieje – rozmyślam… a nie powiniem.
Była godzina 13:00 – do wieczora już miałem gotową stronę (praktycznie cały wortalik), dziś rano jeszcze tylko hosting aktywowałem pod nią nowy – i gitara (jak to kiepski zwykł mówić).
Manipulant.pl – krok po kroku
- Pomysł na stronę: O tym skąd się wziął na ta stronę pomysł, możesz poczytać tutaj.
- Domena: Tutaj co do domeny mam taką jedną myśl – nie myśl o tym za długo, jak na jakąś nazwę wpadniesz rejestruj – bo szkoda czasu. Wbrew temu co piszą, że ważna jest nazwa itd. praktyka dowodzi jednak, że każdą nazwę da się wypozycjonować, choćby wspomniany już dziś osiagacz.info
- Hosting: Tutaj radzę na sam początek wybrać coś taniego i działającego, jak choćby webd.pl (na webd jest ten blog który właśnie czytasz).
- CMS: Wgrywamy WordPressa, no przynajmniej ja wgrałem, są tacy co wola joomle i inne tym podobne. Mi jednak upodobał sie wordpress ze względu na swą prostotę i prostą logikę konstrukcji (w kilka minut pojąłem o co biega, w joomli mi znacznie gorzej szło).
- Dostosować CMS: Wgrałem jeszcze 3 pluginy do wordpressa: Meta Tag Generator 1.1 (do robienia meta tagów), Related Posts (do robienia listy podobnych artykułów pod artykułami) no i Akismet (antyspam).
- Skórka: Szukamy ładnej i prostej do modyfikacji skórki, ja znalazłem SandBoxa.
- Grafika – przystrajanie: Teoretycznie ten punkt można pominąć, ale w praktyce daje on wiele satysfakcji 🙂 No i niestety zajmuje dużo czasu. W kazdym razie wziąłem w obroty GIMP-a i kilka fotek z sxc.hu (z odpowiednimi licencjami + ewentualny kontakt z autorem). Puściłem jeden gradient, na nim jakieś napisy, jak i znalazłem jeszcze opcje rysowania kółek i robienia cienia no i wyszło co wyszło (dużo więcej opcji w Gimpie nie znam :P).
Najgorsze było to wszystko do tej skórki powrzucać, bo ta skórka nie na tabelkach, ale na DIV-ach i CSS-ie (Ci ludzie kochają mi zycie utrudniać, tabelki były proste i działały wszedzie tak samo, a ten CSS działa jak mu się żywnie podoba – w zależności od przeglądarki), no ale metodą prób, błędów i google search sobie poradziłem.
- Treść: Na sam poczatek rzecz jasna artelis.pl, artykularnia.pl,fragmenty ebooków z zm ostatnio doszły do tego także filmiki video. W przyszłości planuje jeszcze dołożyć opisy książek papierowych z jakiegoś pp księgarni.
O treści własnej też pomyślę – ale to za jakiś czas, jak mnie wena twórcza najdzie 🙂
Acha treści zdobię obrazkami z sxc.hu, by to wszystko jakoś takoś wyglądało 🙂
- Biuletyn: Zakładam biuletyn na freebocie – nie będą się przeca przemęczał i szukał jakiegoś skryptu!
- Pozycjonujemy: Wrzucam na szybko 5 wpisów dziennie na linkiseo. Wpisuje także kanał RSS do katalgów RSS. Bawię się też w google sitemaps, wrzuciłem tam link do kanału RSS zamiast do mapy strony… bo mi się nie chce jej robić, jakoś zadziałało 🙂
Tym samym w niecały dzień zrobiłem to… co planuje zrobić od dwóch tygodni, Michał od kilku miesięcy, a Piotr od ponad pół roku 🙂
Proste? – nic więcej nie trzeba by strona działała w ramach pp. No nic więcej poza jej aktualizacją od czasu do czasu, no i rzecz jasna dodaniem reklam, czym się dziś zająłem 🙂
Odpowiem teraz na pytanie:
Ile dni trzeba by zrobić wortalik?
Odpowiedź: kilka miesięcy, lat rozmyślania i jeden dzień intensywnej pracy!
Tabelki, tabelki… oj teraz to ja się z Tobą mocno nie zgadzam. Odchodzenie od tabelek to jednak z najlepszych rzeczy, jakie w ostatnich kilku latach zdarzyły się w Sieci 🙂
Pewnie tak 🙂 nie interesowałem się tym mocno… jedyne co mnie w sprawie tabelek i div-ów dotyczy to to, że wypada się czegoś nowego (co mogłoby być zbędne) nauczyć 🙂
A to już nie jest taka najlepsza rzecz w sieci – ale radzę sobie jakoś 🙂
Ja z divami miałem podobny problem, a tabelki zawsze działały 🙂
Weź przykładowo http://merytorium.pl/ i opere 😛
RSS jako sitemap sprawdza się doskonale na wszelkich blogach. :]
Tomek, ja rozumiem zasadę pareto, ale bez przesady. Nie mów mi, że uczenie się nowych rzeczy jest zbędne. To podstawa rozwoju 🙂
A do wordpressa jest plugin, który generuje sitemapę i wysyła do Google’a. Nie wiem, czy do innych wyszukiwarek też. Jest tutaj:
http://www.arnebrachhold.de/2005/06/05/google-sitemaps-generator-v2-final
Heh, zrobiłeś wszystko czego podobno Google ostatnio nie trawi (przedrukowany content+pozycjonowanie przez qlweby). Daj znać jak serwis zostanie zaindeksowany i czy jest znaczny ruch z Googli 🙂
A co do divów i CSSów to jestem jak najbardziej za – zmiejszają ilość kodu potrzebną na prezentację informacji, co też nie jest bez znaczenia dla wyszukiwarek 😀
Pozatym można na tym niezłe cuda robić – zobaczcie chociażby http://csszengarden.com/
trawi trawi 😛 ale tego jeszcze nie wie 🙂
Inne strony wrzucam tylko do linkiseo i jakoś się pokazują 🙂
Głupi przykład:
http://pozew-rozwodowy.ministrona.pl/ – pozycjonowany z linkiseo PR1, ok 50-60 wejść dziennie
http://wspolnoty-mieszkaniowe.ministrona.pl/ – tu tak samo 🙂 z tym że ok. 10 wejść dziennie – ale t przez mniejszą popularność hasła 🙂
Może się czepiam, biorę strone góru CSS na przykład http://csszengarden.com/ ale jak ktoś projektuje strony wie jak takie drobiazki jak przedstawione poniżej mogą byc upierdliwe (a w divach i css takich drobiazgów wyskakuje mi masa):
To teraz jeszcze zastanów się nad przyczyną tego.
No przeglądarki 🙂 skutek jest jednak jeden: ciężko jest dostować stronę w divach i CSS tak by kazdy internatua widział to samo… w przypadku strony manipulant.pl np problem w wyśrodkowaniem całej strony.
Najpierw wstawiłem do body odpowiedni styl i owszem wyświetlało wyśrodkowane na większości przeglądarkach, ale jak załączyłem IE na komputerze u rodziców, menu uciekło poza ekran niz z tego ni z owego. Musiałem dodatkowo wszystko wrzucić w jednego nikomu nie potrzebnego DIV-a o okreslonej szerokości by i tam działało poprawnie.
Gratuluję stronki i imponująco niewielkiej ilości czasu, w którym powstała 🙂
Coś ostatnio mi nie chce działać koncept – darmowa treść + linki na linkme. Może angielskojęzyczna darmowa treść już się google przejadła… W każdym razie pozycjonowanie http://onlinemotivator.info/ idzie mi jak krew z nosa :/
Albo w jezyku angielskim znacznie więcej takich podobnych stron… w końcu to jest tak, że to co u nas się pojawia to w przeważającej częsci.
Angielski internet pewno jest bardziej zapchany podobnymi stronami, więc u nich ciężej…
My sobie tu dopiero u nas w polsce startujemy 🙂
Próbowałeś pisac swoje artykuły po angielsku i dawać do przedruku?
Ja rzecz jasna mam zamiar od czasu do czasu coś na biuletyn napisac od siebie i wrzucać o przedruku dodatkowo 🙂
Masz rację – jest więcej takich stron po angielsku. Nie próbowałem pisać swoich tekstów – muszę spróbować 🙂 Rzeczywiście, jeśli się ten sam art wyśle do kilkudziesięciu „artykularni” to efekt może być niezły. Na razie bawię się w ściąganie trafficu dzięki YouTube.
Mam dla Ciebie propozycje – może chcesz ty albo kto inny 🙂 Gazetkę Kreatywną http://kreatywnosc.witryna.org/ przetłumaczyć na angielski – zyski twoje?
Mi wystarczy link do polish wersion 🙂 ja nie bawie się w zagraniczne pp oprócz googli.
Błąd, nie „przeglądarki”, a „przeglądarka”. Dokładniej: „Internet Explorer”.
Dzięki za propozycję. Właśnie gdybym znał angielski w takim stopniu, że nie musiałbym swoich tekstów dawać do przeglądnięcia znawcom, to też bym szerzej działał. Problem w tym, że to powinno brzmieć, jakby pisał to native speaker i jeszcze do tego poziomu muszę się doszkolić. Ale jeśli się dogadasz z jakimś np. studentem anglistyki, na podział w zyskach itp. to może być fajna strona o creativity 😀
Amerykańskie programy partnerskie wyglądają bardzo kusząco. Strony z konwersją nawet 5% i prowizje rzędu 75% np. na clickbank.com 🙂
Łukasz J
Nie zapominaj, że serwisy artelis.pl artykularnia.pl w 90% są kopią zawartości innych stron, a jakoś działają i miło się pozycjonują.
Sebastian:
A linkiseo nie pozycjonuje tylko na polskich katalogach?
W sumie to teksty z artelisa nie są na tak wielu stronach jak te z podobnych do niego amerykańskich serwisów. Poza tym nie mam fragmentów książek ani ebooków do przedruku, a to też w PL była dość unikalna treść. Linkme pozycjonuje też niby strony angielskojęzyczne, ale jak widać słabo. Może trzeba dłużej czekać. Zobaczymy – póki co skupiam się na produkcji filmików ściągających traffic…
Co do pozycjonowania… jakby nie było wczoraj zanotowałem pierwsze wejścia z googli 🙂
[…] Nie jest to może najszybszy sposób tworzenia stron WWW, ale za to daje dużo satysfakcji i pełną kontrolę nad zawartością serwisu (również nad kodem). Zastosowanie DIVów i CSSów pozwoliło zmniejszyć kod odpowiedzialny za prezentację strony poniżej 3KB […]
ach ten michal michal…caly czas mysli i mysli – taki z nigo mysliciel, ale na div’ach siedzi.
BTW: wlasnie mi cos takiego wyskoczylo jak nie dalem maila:
„BĹ‚Ä…d: wypeĹ‚nij proszÄ™ wymagane pola (identyfikator i adres e-mail).”
🙂
Preclik ja wiem ze ty zawsze mowisz, skoro dziala to po co zmieniac…ale pozmieniaj te angielskie znaki (nick,mail, requred, submit) . Moze nie kazdy zna jeszcze angielski….;p
Jak zrobiłeś listę odnośników pod wpisami („Zobacz także”)? Wtyczka Related Post chyba nie umożliwia dodawania linków zewnętrznych, na stronach WordPressa nie widzę takiego narzędzia. Robisz to ręcznie? 🙂
Related Posts troche zmodyfkowany ręcznie, na maila posłałem 🙂
Dzięki! 🙂
Gratuluje szybko to zrobiłeś. No ale poza założeniem strony trzeba ją co jakiś czas aktualizować.