Jest taka jedna reguła w manipulacji:
Prawo limitu – raczej napewno spotkałeś się kiedyś z tekstem: “oferta ważna do…” itd, czy myślisz że rzeczywiście opłaca się komuś sprzedawać świetnie się sprzedający produkt tylko do któregoś tam dnia? No jasne że nie, bo nie o to chodzi. Tak samo z hasłem “liczba miejsc limitowana”. Ograniczenie powoduje przywołanie emocji związanych z utraconymi możliwościami, które nie są nazbyt wesołe, stąd czasem podejmujemy szybkie i kierowane emocjami decyzje. Podobnie jak prawo limitu działają wszystkie zakazy, cenzury i nakazy, coraz częściej się od nich na szczęście odchodzi.
Ostatnio zwiedzając różne stronki, natrafiam gdzieniegdzie na tekst typu:
„liczba miejsca na kursie ograniczona”
„Pozostało 567 z 1000 miejsc na biuletynie”
itd.
Zapewne lepiej to działa, niż zwykła prośba o zapis na biuletyn.
No cóż Ja osobiście siłą rzeczy się zapisuje na takie biuletyny by dostać się co listy wybrańców 🙂 Siłą rzeczy zastanawiam się nad stworzeniem podobnych limitów na swoich stronach…
Szukam więc miejsc gdzie zastosowano takie rozwiązanie, by coś zgapić w jakim programie mają tą listę zrobioną. Natrafiłem na stronę: Sugestia.pl jak się okazuje tam mają coś takiego na wyskakującym okienku:
Limit zapisów na godzinę: 7
No cóż 🙂 – jak sie okazało nic nadzwyczajnego tylko poczciwy FreeBot i zapewne jak sie mogę domyślać jakaś osoba ręcznie wyrzucająca każdą 8 i kolejne osoby nie mieszczące się w godzinnym limicie. Bo osobiście używam FreeBota i takiej opcji jak godzinne limity zapisów tam na dany moment nie widziałem.
Oczywiście, że coś takiego działa, pod jednym małym warunkiem:
Musi być wiarygodne.
Np. wyprodukowaliśmy 500 sztuk płyt CD z czymśtam i zostało nam jeszcze 87.
Albo jak w przypadku mojego kursu – przyjmuję tylko 150 osób, bo chcę z każdą z nich porozmawiać osobiście na Skype. Jeśli robisz ograniczenie bez powodu – oczywiste staje się, że to tylko trick marketingowy.
szkolenie z nieruchomości (Fesnak) ma takie wlasnie ograniczenie czasowe na swojej stronie 🙂 z Tym że dotyczy kosztu szkolenia 🙂
tam to sie czuje presje 🙂
Sam się na to łąpię na allegro. Inna sprawa dotyczy też ilosci, budujemy tu pseudo rank. Jak widzę że ktoś ma dwa kursy, dwie płyty itp a ktoś inny oferuje 300, 25, to wolę tam gdzie jest więcej bo podświadomie określam go jako bardziej stabilnego i sprawdzonego: bo ma zapecze, bo ma towar, bo jest duży, itp. polecam
Ja najwięcej zapisów na darmowy kurs miałem, gdy napisałem coś takiego: „Wersja darmowa tylko dla 100 osób, które zapiszą się w pierwszej kolejności”. Jedyny minus to pytania od zapisanych: „czy to na pewno jest darmowe?” 🙂
ja nie miałem okazji sprawdzić czy powyższe działa
Ja na swojej stronie oferuję wpisy dla firm szkoleniowych na pierwsze 90 dni gratis i mało osób się interesuje tematem. Może faktycznie warto zastanowić się nad podanymi przez Was przykładami.
p.s.
interesujący blog. gratuluję.